1.
O pokutę proszą, ciężko to znoszą, że nikt nie
AK-47 – Idę doliną*
przychodzi z pomocą.
(Jestem zmęczony, bardzo...mam dosyć.
Jeden ziomka 3 straszy kosą, a drugi odbiera długi.
Zamykam oczy i nagle...)
Posłużyli się przemocą nie ma peklu na papugi boso.
Idę doliną gdzie zło nie jest nowiną.
Ale w ostrogach będę stał na nogach.
Wartości w ludziach giną mimo dobroci.
Goszczą teraz w kadziennych progach, szukają
Człowiek narkotyk wypoci, kurewstwa nie da rady.
przyjaciół we wrogach.
Ciężar wrzuca na bary
1,
ciężar elementem kary.
Idą z modlitwą do Boga, najwyższa pora, by
Idę doliną, gdzie młode dzieciaki opętały dragi i
zaśpiewać ''sto lat!''
braki rozsądku.
To nie to samo, przezgredzasz się, małolat!
Idę doliną, gdzie nie widać końca, ani początku, to
Na Wolce, świat w barwy jest bogaty, być może
miejsce w którym nikt nie jest w porządku.
dlatego, że nie patrzysz na niego zza kraty.
Lecz ta dolina to fundament ludzkości.
Chcesz rady? Nie rozkładaj życia na raty.
W kurwę wrogości budzi brak odpowiedzialności.
Bierz życie pełną garścią zamiast wpadać w tarapaty!
Oko za oko, ząb za ząb, to nie nowość.
Trzymaj się Emili i powodzenia, do widzenia,
Czuję się nieswojo, wszystko odbieram wrogo.
odwracam się i mnie nie ma.
Lecz wciąż idę doliną obraną drogą.
Już pędzę przed siebie, pędzę ulicą.
Doliną, w którą rozczarowania nie miną.
Pędzę doliną wypełnioną znieczulicą.
Niektórzy piją za tych co nie mogą.
Idę doliną, mijam chłopaka co kobietę napadł i dwa
Niektóre ciała pod ziemią gniją, a znicze płoną.
lata wyłapał (aż dwa?)
Ja wciąż idę doliną, mijam postać ze smutną miną, z
Idę doliną zatrutą strzałą przebitą, gdzie witasz się nie
posiniaczoną szyją.
dłonią, a witą 4.
Jak się nazywasz?
Idę doliną, w której nie ma przyszłości, by wyrwać
Emilia, na Boga!
się stąd, z rzeczywistości.
Po co imię Boga wzywasz?
Sięgamy po dragi ze złości i każdy sądzi, że zapomni
Bo już nie mogę wytrzymać!
o problemach, a nowy się rodzi; długi.
Emili, co Cię gnębi, powiedz w tej chwili.
I idąc doliną napadasz, a to nie pierwszy raz, a drugi.
Pili za Twoje zdrowie ci, co są niemili.
Z tego masz klops 5 na torby i na szlugi 6, i wyrok co
Pijąc do dna się w chuj grubo pomylili.
Cie pozbawi wolności na okres długi.
Życząc Ci źle z myślą, że w Ciebie zwątpili.
Ja wciąż idę doliną, widzę twarzy ludzi
Boże! Ostrzyli noże za jej plecami.
przygnębione, bo nie każda z nich do domu wróci.
Gorzej już być nie może, bo gdy nocami zamiast spać
Za to każda się truci by przetrwać kolejne chwile,
przejmowała się hecami.
kolejne dni w mistycznej dolinie.
I ich bohaterami tych, co wybijali nocnymi porami,
Ile lat prorok krzyczy, to się okaże.
jak zmory.
Jeden drugiemu źle życzy mimo szeregu wydarzeń.
Świadek korony, grupy kamory.
Na wolności być, nie mieć marzeń, a nie mieć nic.
Potwory ze szczurem w nosie długim jak tory.
Z innymi żyć, to nam czas pokaże.
2
Wychodzą z nory nocą, a w dzień ich nie ma.
___________________________________________
________
*Все тексты песен были взяты с сайтов tekstowo.pl
и genius.com
76
2.
AK-47 – Podjazd
od D13 wsparcie w życiu wygrywajcie,
Podjazd robię co dnia o tej samej porze,
podjazd zimą,podjazd latem,
rzeźbie sobie mięśnie by ich nie przebito nożem
podciągam gacie słońce wali w glacę14
podjazd robię ostry jak ostre poroże,
kolejny etap uderzam15 na plażę,
chcę wyglądać jak posąg rzymski jak sługi boże,
kochanie to dla Ciebie robię klatę.
więc wrzucam w siebie zboże czasem owoce,
warzywa,100kg mięsa i znów sie pocę
3.Basta & Stachursky – Osiem
dochodzę do setki w moment chodzi o brzuchy
sekund
po drodze triceps wyrzeźbię sposobem z puchy
na koniec po kilka serii biceps i klata1,
przedramię, barki, kaptury2, motyle kata
Jej duże oczy, skóra miękka jak aksamit
jak kamień twarde i mocne są moje mięśnie,
Jej uśmiech mnie rozbraja jak saper dynamit
życie nocne mi obce - jestem sportowcem.
Jak ona na mnie działa, nawet o tym nie wie
Napawam się wynikami nie twardym towcem3
Bo nie ma drugiej takiej i nigdy nie będzie
to postęp bo dawniej siedziałem na ławce z browcem4
Uwielbiam kiedy tańczy, biodrami kołysze
nadchodzi kolejny dzień i podjeżdża znów iryk
Wiem, że jest cała moja, w jej myślach to słyszę dziś
chodzi za mną jak cień chęć dojebania w szkitę5
I teraz bejbe1 czuję twe wołanie
chociaż nóg często nie robię to mam wyrobioną łydę,
Nie musisz prosić, nie odmówię damie
więc wchodzę szczebel wyżej, wdech i kolejny
Ref. Ja szeptem znowu doganiam myśli twe
wydech,
Dotykaj, całuj, tego chcę
czuje moc jak narkoman koks6 w swojej kichawie7
Jak obłęd opętam ciało twe
co noc rozkminiam8 jak oszczędzić pikawę9
I w 8 sekund spalisz się
formy wzrost po przerwie wprost w siebie nie wierze
Mój oddech dogania myśli twe
bo puchnę jeszcze bardziej nawet gdy na koju10 leżę
Niebezpiecznie blisko jest
w grę nie wchodzi post, ćwiczę aż pękają żyły
Jak obłęd opętam ciało twe
rozszarpałbym Ci gardziel11 tyle kurwa mam siły!
Dwadzieścia po piątej często robię pompę,
sport to zdrowie dlatego piję wodę,
masę robię bo budowę już mam.
W 8 sekund spalisz się
Uwielbiam jej spojrzenie, jak mnie kokietuje
Jej zapach tak zmysłowy wciąż na dłoniach czuję
swych
W głowie plan by w życiowej być formie,
I znowu bejbe1 czuję, że byś chciała
podjazd robię na początek będzie rower
Nie musisz prosić pragnę tylko Twego ciała
gdy przypał12 i psy13 szybka goleń
Ona mnie prowokuje bez litości dręczy
głęboki oddech, pare serii pompek,
I strach się bać tej małej, w nocy mnie zamęczy
ćwiczę formę by rozjebać komuś mordę
Jak ona na mnie działa wie już doskonale
gdy awantura zawsze mordo pomogę
Wiem, że jest cała moja, czuję się wspaniale
jak Pit Bull swoim wzrokiem nigdy nie zbłądzę
ostry wjazd, gdy jesteś moim wrogiem
4. Big Cyc – Gender song
w mięśnie się zbroje nie obce mi naboje,
Idę na imprezę
progres w rapie, czas dobić łapę
Bacardi leje w siebie
wariacie pozdrawiam niejedną bandę
Chce wyrwać towarki1
co mają pasję i znają się na temacie
A tu Krzysie, Zbyszki, Jarki
Ekonomii zna tajniki
Prymus kołchozowych szkół
78
Отзывы:
Авторизуйтесь, чтобы оставить отзыв